23.07.2021, 13:37
Raptem parę dni temu było głośno na temat sytuacji, która to miała miejsce w mieście Olsztyn. Grupa Kobiet artystek, określające się jako "Wiedźmuchy" działa od przeszło 5 lat. Łączy się z blisko 20 kobiet i dziewcząt w różnym wieku. Zaczęły istnieć głównie po to, by móc się wzajemnie wspierać. Ubarwiają festyny miejscowe, czytają książki osobom w śpiączce, bądź też biorą aktywny udział w charytatywnych akcjach. Wystąpiły na wielu festiwalach w całym kraju. Jednakże funkcjonująca obok parafii miejscowej Akcja Katolicka stwierdziła, że fakt, iż biorą inspiracje z poszczególnych filmów oraz historii na temat wiedźm a tym samym upodabniają się do takowych, jest okultyzmem. Dlatego też Akcja Katolicka napisała do Miłakowskiej władzy słowa skargi. Okoliczni radni przyglądają się temu zażaleniu na poważnie, lecz przełomowy głos w trakcie obrad komisyjnych może należeć do proboszcza. Całą sytuacją zainteresowała się poseł Lewicy, Falej Monika, która sądzi, że grupa artystek odgrywa dużą rolę w życiu miejscowej społeczności i nie zauważyła żadnych mistycznych bądź okultystycznych działań grupy. Na sam koniec dodała jednak, że jeśli faktycznie miałyby one miejsce, to artystki miałyby prawo do tego, z uwagi na fakt, iż polski kodeks karny nie zakazuje odnoszenia się do mistyki, świata baśni i fantazji. Do całej tej sprawy odniosła się również Alicja Tomaszewska, dyrektorka Miłakowskiego Domu Kultury oraz założycielka grupy Wiedźmuchy, która przekonuje, że w trakcie organizowanych przez Panie imprez nigdy nie było mowy o jakimkolwiek propagowaniu kwestii religijnych.
11.11.2020, 11:23